czwartek, 29 października 2009

Kunszt w Redzie

Dzisiaj zasypię Was zdjęciami, bo nie mogłam się zdecydować na kilka...

W zeszłym tygodniu byłam ze znajomą na wystawie rękodzieła organizowanej przez Stowarzyszenie Twórców Sztuki i Rękodzieła Artystycznego "Kunszt". Było... fantastycznie i kolorowo. Jako stara wielbicielka rękodzieła latałam po wystawie z aparatem i nie mogłam się opamiętać.

Świat jest mały...
Na wystawie przykuł moją uwagę decoupage, ponieważ straszliwie chcę się tego nauczyć. Oglądam i widzę wizytówkę z nazwiskiem mojej znajomej :) Okazuje się, że Agnieszka, którą znam z pracy, od dawna zajmuje się tą piękną sztuką. Robi to fantastycznie, zresztą sami zobaczcie... Kliknij!...
Kawałek dalej piękna ekspozycja szkła... Wszystko wydawało się bardzo znajome, (ponieważ zawodowo tym się zajmuję), talerze, korpus, hmmm gdzieś to widziałam :) I proszę jest nasza artystka Beata. Miła wymiana uśmiechu, uścisk dłoni.. to do zobaczenia w pracy :)

Były także piękne obrazy, koronkowe anioły, biżuteria...

Ale sami zobaczcie...




Na tą pracę zerkałam z sentymentem. Przypomniały mi się chwile, kiedy spędzałam czas utrwalając swoje fantazje z ołówkiem w ręku... Jak ja dawno tego nie robiłam, brakuje czasu i chęci. Ale chyba strach przed tym, czy coś jeszcze narysuję, nie pozwala mi na powrót do rysunku :(



















Te pastele powaliły mnie na kolana, podchodziłam do nich chyba z tysiąc razy.











Pozdrawiam
Destiny ikt

środa, 21 października 2009

Piękna taca u Alewe

Taca jest obłędna... sami zobaczcie.
Ja nie mogłam się pohamować, musiałam ustawić się w kolejce, choć pewnie i tak się nie uda, ale jestem dobrej myśli.
Alewe ma złote ręce i serce.
Najlepszego Alewe.. najlepszego...

Pozdrawiam
Destiny ikt

niedziela, 18 października 2009

Niespodzianka u Mamuty

Musicie zerknąć.. Kłapouch u Mamuty jest słodziutki:) Jak mu zerknęłam w oczy... same zobaczcie :)

Pozdrawiam
Destiny ikt

poniedziałek, 12 października 2009

Serce dla Kubusia

To serduszko chyba wszyscy znają. Mały gest, a raduje.
Chciałam tylko szczerze zachęcić do aukcji charytatywnej.
Pomóżmy Kubusiowi.
Kliknij, a znajdziesz się na aukcji.
Pozdrawiam
Destiny ikt

niedziela, 11 października 2009

Kolejny ....

.... pracowity weekend.
Pranie, prasowanie, gotowanie:) Jak u każdej Pani domu.
Obiad u teściów i kolejna partia kartek okolicznościowych.
Kartki zrobione na zamówienie, mam nadzieję, że się spodobają.
Cóż, same zobaczcie, uprzedzam, że krytyki się boję choć niewątpliwie jest motywująca. Tutaj można wszystkie zobaczyć.


Ale to wszystko nic przy chorobie dzisiejszych czasów... zakupoholizm... i mnie dopadł.
Tyle radości i zabawy. Cieszę się z nich jak małe dziecko, które dostało wymarzoną zabawkę. A mowa o... tam tara ta... papiery, dziurkacze i nożyczki ozdobne, brokaty i kwiatki. Bajka..



Znalazłam tymczasowe miejsce do pracy, choć pewnie w przyszłym roku będę musiała się wyprowadzić... I proszę mój mały, prywatny chaos. Ale kwiatki muszą być.



Pozdrawiam
Destiny ikt

środa, 7 października 2009

Torcik

Dzisiaj na prośbę Kasandry oraz kilku moich koleżanek, niestety nie blogowych podaję przepis na torcik bezowy. Życzę miłego pichcenia :)


TORCIK BEZOWY "POWROTY"
1/2 szklanki cukru
1/2 kostki palmy ( najlepsza Kasia )
1/2 kostki masła
Składniki dokładnie ze sobą wymieszać.
Dodać:
3 żółtka
40 dag twarogu tłustego ( wcześniej zmielonego )
40 dag bezów ( pokruszonych )
Wszystko dokładnie wymieszać tworząc jednolitą masę.
Blachę wysmarować masłem, ułożyć na dnie bezy, najlepiej małe ( ułatwia późniejsze krojenie ciasta), zalać masą serową. Tort udekorować bezami, posypać kakao i wstawić do lodówki, aż stężeje.

Pyszotka, polecam. Strasznie słodki i ogromnie kaloryczny, ale kto by się przejmował.

Pozdrawiam
Destiny ikt

niedziela, 4 października 2009

Pracowity weekend

Uparłam się i cały weekend robiłam kartki, kwiatki, figurki..
Postanowiłam poćwiczyć moje "zdolności" :)
Pogoda sprzyjała domowym robotom, było wietrznie i mokro, brrrrrr
więc..
Siedziałam przy stole i ambitnie kleiłam, wycinałam, wiązałam...
Matko ile cierpliwości do tego potrzeba.
Podziwiam dziewczyny, którym kartki wychodzą pięknie i bez żadnych problemów.
Robią ot tak, w ramach relaksu i wychodzą cudeńka.

Mi to zajmie wieki..
Do tego, z czasem postanowiłam nauczyć się szyć, a dokładniej obsługiwać maszynę do szycia.
Jak oglądam wasze blogi woreczki, zajączki, poduszki.. Dech zapiera.
Zaglądałyście do Elle, rewelacja, te koronki, to menu. I jeszcze śmie twierdzić, że nie potrafi .. pogryźć to mało :) Uwielbiam ją:)

Ale cóż i tak postanowiłam się nimi pochwalić swoim "arcydziełem".
Dobrze, że w kuchni sobie nieźle radzę, ale o tym innym razem.







Zrobiłam też kilka świątecznych.. Boże Narodzenie tuż za rogiem..

Po całej męczarni z kartkami postanowiłam się zrelaksować i zrobić Tort bezowy "Powroty".
Dlaczego "Powroty"...
Jak byłam mała, mój tato często wyjeżdżał, a to na targi, to sanatorium, nawet do wojska go ściągnęli.
Za każdym, razem jak tato wracał do domu, mama robiła torcik bezowy. Po którymś powrocie, torcik stał się tradycją i jak ktoś wracał z podróży do kawki zawsze był.
Stwierdziłam, że to fajne i przejęłam tradycję.
Co prawda dzisiaj mój M był tylko w Bydgoszczy, ale miałam ochotkę na torcik i chwilkę relaksu.
Pyszotka polecam...

Pozdrawiam
Destiny ikt