piątek, 31 grudnia 2010

Szczęśliwego Nowego Roku


Pragnę Wszystkim tu zaglądającym złożyć życzenia noworoczne.
Wielu inspiracji, spełnienia marzeń. Aby ten Rok otworzył przed Wami drzwi, na których otwarcie długo czekaliście.
Niech zdrowie Was nie opuszcza i uśmiech widnieje na twarzach.
Dziękuję za nowe, cudowne znajomości i przemiłe komentarze.
One naprawdę dodają sił.

Szczęśliwego Nowego Roku.


piątek, 17 grudnia 2010

Losowanie..

I nastał dzień rozwiązania zagadki. Przeprasza, że dopiero dzisiaj, ale w ferworze prac najzwyczajniej w świecie pomyliłam daty.
Ale nie przedłużam....

Prawidłowa odpowiedź to ...
DRZWI


Z desek elewacyjnych, bejcy, pasty wybielającej i wielkich okuć. Zrobiliśmy razem z mężem drzwi do wiatrołapu i sypialni.
Pomysł przyszedł... właśnie...
Szukaliśmy drzwi ciekawych, oryginalnych i pasujących do nietypowego wymiaru wnęki. Oczywiście nie znaleźliśmy takich, więc... zrobiliśmy. Inspiracją była Elle i jej cudowne drzwi oraz zdjęcie fantastycznej komody, którą zobaczyłam na zdjęciu amerykańskiego czasopisma wnętrzarskiego... trochę to trwało i gotowe. Jeszcze trzeba nad nimi popracować, ale na święta jak znalazł. Dotychczasowe zasłony zostały zastąpione " rękodziełem " hihi.
Mam nadzieję, że i Wam się podobają.

W zabawie chętnych nie było zbyt wielu, a odpowiedzi prawidłowych jeszcze mniej. Nie wiem , czy za trudna zagadka, czy niewiele osób było zainteresowanych. Postanowiłam wylosować dwie osoby. Jedną spośród prawidłowych odpowiedzi, drugą - nagrodę pocieszenia, dla tych którzy bawili się razem ze mną.

Więc... i tu werble proszę...

Pierwszą nagrodę zdobywa Camilla. To dowód na to, że nie trzeba mieć bloga, żeby wygrywać :)

Nagroda pocieszenia wyfrunie do Mamy Dwóch Najdroższych Szczęść.

Obu dziewczynom gratuluję z całego serca. Mam nadzieję, że będziecie zadowolone i mały prezent pod choinką Was ucieszy . Proszę o adresy na maila kt.ilona@gmail.com.

Ściskam wszystkich gorąco i dziękuję za udział w zabawie.
Buziaki

sobota, 11 grudnia 2010

Zima jest piękna ...

... ale przede wszystkim, kiedy spoglądam na nią przez okno. Kubek gorącego kakao i piękny widok. Właśnie w takie chwile i myśl o zbliżających się Świętach inspirują. Zaraz po odśnieżaniu, z głową pełną pomysłów, zabrałam się za tworzenie dekoracji na tegoroczną choinkę. Ale dzisiaj podzielę się moimi widokami.









Pozdrawiam gorąco

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Święty Mikołaj

Kto z nas go nie kocha, kto z nas w niego nie wierzy... Co roku z całą rodzinką piszemy listy do Świętego Mikołaja.
Dzisiejszy dzień jest magiczny. Przeczytałam piękną opowieść o ukochanym Zimowym Dziadku. Po całą historię zapraszam do Magicznej Przystani (KLIKNIJ) Ila pięknie opisała tradycję, potrzebę pielęgnacji i odpowiedziała na ważne pytanie ... skąd ON się wziął?
Za przyzwoleniem przytaczam fragment historii.



"Św. Mikołaj to baśniowa postać, w którą wierzą nie tylko dzieci, znany On jest na całym świecie i choć w każdym kraju inaczej go nazywają, to nie da się go nie rozpoznać.
Każde dziecko jak i dorosły doskonale potrafi opisać Św. Mikołaja. Jest to uśmiechnięty grubasek o czerwonych policzkach, ma długą białą brodę i ubrany jest w czerwoną kurtkę wykończoną białym futerkiem... Taka jest baśń... Ale skąd ona się wzięła, dlaczego właśnie Św. Mikołaj przynosi nam prezenty?
Otóż Święty Mikołaj, biskup ze względu na przypisywane mu legendą uczynki, został pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom...
Święty Mikołaj urodził się prawdopodobnie w bogatej rodzinie kupieckiej. Gdy miał kilkanaście lat stracił rodziców i wstąpił do seminarium duchownego. Swój majątek anonimowo rozdawał biednym. W nocy niepostrzeżenie rozdawał swoje pieniądze osobom najbardziej potrzebującym oraz sprawiał prezenty dzieciom. Z legend o Św. Mikołaju można dowiedzieć się , że ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, który popadł w nędze i postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy biskup dowiedział się o tym, nocą wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do pończoch i trzewików, które owe córki umieściły przy kominku dla wysuszenia.
Po życiu gorliwym i pełnym dobrych czynów zmarł w połowie IV wieku. A tradycja obdarowywania dzieci w dniu 6 grudnia( w rocznicę śmierci świętego) oraz w wigilie Świąt Bożego Narodzenia funkcjonuje do dzisiaj."

Dzisiaj Mikołaj był wyjątkowo kochany. Zostałam wylosowana w candy u Romantycznej Kobiety. Wygraną jest niespodzianka... już nie mogę się doczekać.