Chciałam bardzo gorąco podziękować za zainteresowanie i przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego odzewu:)
Mam nadzieję, że nie była to jednorazowa wizyta i, że będziecie zaglądały tu częściej pozostawiając po Sobie znak w postaci komentarza.
Ale do rzeczy..... Losy zostały przygotowane, zaś naszą Sierotkę Marysię trzeba było gonić 20 min po ogrodzie. Była nią oczywiście Labusi, moje oczko w głowie:) Oj było ciężko, zdjęcia troszkę nie wyraźne, ale Bunia wyrzuciła nosem jeden los z miski.
Udało się:)
A wygrała..... tam tara dammm, i tu werble.......
A wygrała..... tam tara dammm, i tu werble.......
Serdecznie gratuluję kochana:) i poproszę o adres oczywiście na maila:)
A niespodzianki lawendowej nie zdradzę, mam nadzieję, że się spodoba.
Jeszcze raz Wszystkim gorąco dziękuję i zapraszam częściej...
Znowu się nie udało :( Ehhh ;) Nie pozostaje nic innego ak pogratulować zwyciężczyni. Pozdrowienia Ilonko dla Ciebie serdeczne :*
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej !!!
OdpowiedzUsuńTobie dziękuję za wspólną zabawę !!!
Pozdrawiam Aga
Gratuluję wygranej..!!
OdpowiedzUsuńSuuper miałaś Marysię..:D
Pozdrawiam...
Iducha...
ach...te emocje.i jeszcze mowa o sierotce marysi...hihihi
OdpowiedzUsuńgratuluję zwyciężczyni.i dziękuję za zabawę
gratuluję wygranej, może następnym razem mi się uda:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję wspaniałej wygranej !!!
OdpowiedzUsuńTobie dziękuję za wspólną zabawę !!!
Oczywiście, że będę zaglądać.
Tylu wyjątkowych postów nie można przegapić!
-Pozdrawiam!
gratuluję zwyciężczyni i dziękuję za zabawę !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
kochana Marysia wiedziała, że Twoje candy jest szyte na mnie i każdy jego element będzie bliski mojemu sercu, smaku i gustu :))))))
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ, jestem taka szczęśliwa!!!!
Gratulacje dla zwycięzcy!
OdpowiedzUsuń