Konewki które kupił mi mąż można dostać w Biedronce, kosztowały, z tego co pamiętam, ok 10zł.
Jeśli chodzi o efekt końcowy - czyli decoupage.. to trzeba będzie jeszcze dłuuugo poczekać. To technika zdobienia, której dopiero się uczę i coś nie zawsze mi wychodzi :) Ale mam nadzieję, że nauczę się jej na tyle dobrze, żeby nie zmarnować tych konewek, bo są piękne.
Pozdrawiam
Serwetki już są w drodze ;-)
OdpowiedzUsuńNajpierw spróbuj np. na jakiejś deseczce, jak coś nie wyjdzie, to nie będzie szkoda ;-)
Konewki super !!!
Pozdrawiam Aga
Również uszczęśliwiłam się takimi :) Są świetne - czekam na efekty metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńTak konewki sa przesliczne.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektu koncowego, powodzenia w deku.
Pozdrawiam goraco.
mnie chyba byloby ich szkoda na decupage :)
OdpowiedzUsuńoch, super są! w poniedziałek jadę zobaczyć, czy u mnie też takie są!!! :)
OdpowiedzUsuń